Acer buduje Chromebooka do gier. Brzmi jak science fiction? A jednak to prawda! Najnowszy pomysł tajwańskiego giganta może wydawać się szalony, ale jeżeli się sprawdzi, to za jakiś czas na rynku będą królować komputery mobilne do gier w cenie niższej od konsoli nowej generacji.
Chromebooki zostały pomyślane jako tanie komputery mobilne, alternatywa dla tabletów, które jak bardzo kompaktowe by nie były, nie mają fizycznej klawiatury, a ta cecha skreśla je z potencjalnej listy zakupów wielu osób. Wprowadzenie nowego typu urządzeń na rynek – tanich, lekkich i zarządzanych przez dosyć egzotyczny system Chrome OS – można uznać za jedno z większych osiągnięć Google w ostatnich latach. Użytkownicy pokochali Chromebooki, bo dzięki nim wszystkie dane można mieć w chmurze, a jednocześnie swobodnie korzystać z Internetu, a producenci mają w swojej ofercie „coś innego od Windowsa”.
Okazuje się jednak, że niektóre, odważniejsze firmy mają jeszcze inny pomysł na Chromebooki. Najnowszy koncept Acera zakłada stworzenie laptopa z systemem Chrome OS wzbogaconego o zupełnie nowe funkcje. Sprzęt nazwany Acer Chromebook CB5 ma być pierwszym na rynku (ale nie ostatnim) Chromebookiem gamingowym. Czy takie podejście do tych prostych maszyn ma sens?
Granie tańsze niż na konsoli
Nowy Chromebook Acera może całkowicie zmienić postrzeganie laptopów gamingowych. Komputer tajwańskiego giganta oznaczony jako CB5 niespodziewanie pojawił się już w szwedzkim sklepie Komplett.se. Oczywiście, równie szybko z oferty go usunięto, ale zanim to się stało skrzętni internauci obdarli laptopa ze wszystkich sekretów.
Tym, co wyróżnia CB5 na tle innych Chromebooków jest układ SoC Nvidia Tegra K1, który po raz pierwszy zastosowano w komputerze mobilnym. Jednostka zawiera czterordzeniowy procesor ARM Cortex A15 i 192-rdzeniowy układ graficzny oparty na architekturze Kepler (obecny m.in. w karcie graficznej GeForce GTX 780 Ti). W zestawie znajdziemy także 4 GB pamięci RAM, dysk SSD o pojemności 32 GB i komplet niezbędnych portów komunikacyjnych. Laptop ma 13,3-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 1366 x 768 pikseli.
Podczas prezentacji Tegry K1, producent zapewniał, że jest to układ graficzny 1,5 razy wydajniejszy niż „inne mobilne” GPU” i zapewnia lepsze doznania estetyczne niż konsole poprzedniej generacji – Xbox 360 i PlayStatyiion 3. Nie sposób nie wspomnieć o szeregu technologii regularnie wykorzystywanych przez graczy – DirectX 11, OpenGL 4.4 czy teselację). Wszystko to ma sprawić, że Chromebook Acera będzie idealną platformą do gier.
Acer Chromebook CB5, kiedy pojawił się na stronie internetowej komplet.se, był wyceniony na 3590 szwedzkich koron, czyli ok. 1650 zł. Sprzedaż urządzenia ma ruszyć 1 sierpnia. Jak za laptopa za takie pieniądze, Chromebook Acera prezentuje się bardzo dobrze, zwłaszcza pod kątem ceny. Za nieco ponad 1600 zł kupimy Sony PlayStation 4, więc gracze mają możliwość wyboru w jaki sposób chcą spędzać swój czas wolny. To świetna alternatywa dla konsoli, bo do tej pory gdy ktoś chciał grać w najnowsze tytuły musiał zainwestować albo w konsolę, albo w desktopa, albo ultradrogiego laptopa gamingowego. Chromebooki, na których da się grać, to coś zupełnie innego.
Jak to możliwe?
Chromebooki obsługują już gamepady, i choć nie jest to pomysł samego Google, właśnie dla amerykańskiego giganta może mieć ogromne znaczenie. Kluczem jest tu obsługa otwartego standardu webowego WebRTC, któy umożliwia aplikacjom internetowym bezpośrednie połączenie z kamerą internetową i mikrofonem laptopa. W praktyce oznacza to, że programiści tworzący aplikacje pod Chrome OS, mają możliwość tworzenia różnorodnych mechanizmów do gier multiplayer, w których to właśnie komunikacja między graczami odgrywa pierwszorzędną rolę.
To jednak nie wszystko. Wbudowana w Chrome OS obsługa WebGL, czyli jednego ze standardów interfejsu grafiki 3D, umożliwia twórcom tworzenie nie tylko prostych gier logicznych, ale i bardziej zaawansowanych wyścigów czy strzelanek. A z kolei funkcja Web Storage pozwala na przechowywanie danych gry w przeglądarce, dzięki czemu niezbyt pojemny dysk twardy (w który zazwyczaj są wyposażone Chromebooki) nie jest już problemem.
Prawdopodobnie najważniejszym elementem Chrome OS z punktu widzenia graczy jest wzbogacenie systemu Google o mechanizm Native Client (NaCl). Dzięki temu możliwe jest uruchamianie na Chromebookach gier napisanych w językach C i C++. Sposób działania tego mechanizmu ma jedną kluczową cechę dla końcowego użytkownika – pozwala na uruchamianie pełnoprawnych tytułów, czyli nawet wysokobudżetowych tytułów.
To ma sens
Wprowadzenie nowych funkcji do Google i prezentacja przez Acera Chromebooka CB5 nie jest przypadkowe. Wszystko wskazuje na to, że laptopy z Chrome OS mają szansę stać się nową opcją dla miłośników gier komputerowych. Taka funkcja może okazać się fenomenalnym ruchem Google’a. Dzięki temu w niewielkim Chromebooku będziemy mieli to, czego większości użytkowników potrzeba – stały dostęp do Internetu, możliwość edycji dokumentów, oglądania filmów, a także gier, które, podobnie jak na konsolach, działają zawsze i bez konieczności ściągania regularnych łatek. A wszystko to za cenę niższą niż jednej z konsol nowej generacji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Cena nie jest wygórowana. Biorąc pod uwagę, że gracze więcej godzin spędzą przy Chromebooku niż przy zwykłym PC-cie, to naprawdę dobra oferta
bardzo dobry chromebook , 90 % gier pojdzie spokojnie
————
laptopy nie sluza do grania i koniec a do wygodnego pisania i korzystania z internetu na kolanach na kocyku itp , gdzie wygodnie mozna sobie na kanapce posiedziec z laptopem na kolankach
a jak ktos tylko gra i chce sobie odpalic …. company of heroes 2 na full detalach to
– polecam alienvare laptopa za 7 tysiecy hehehe
„Chromebook do gier” toż to oksymoron 😀
Chromebooki mają sens gdy ich cena wynosi 200-250$ czyli taki odpowiednik netbooka (bez Windowsa) Z tą Tegrą to raczej będzie klapa, chyba, że ten układ szybko potanieje by wrzucać go do urządzeń o cenach jakich napisałem powyżej.
1650zł czyli dajmy na to ok 400$ to raczej niewielu się znajdzie chętnych na „wyspecjalizowanego” i wykastrowanego laptopa z systemem online.